Prezes Sądu Najwyższego
Izba Cywilna
Warszawa, dnia 20 czerwca 2012
III CZP 80/11
Rzecznik Ubezpieczonych
Al. Jerozolimskie 44
00-024 Warszawa
Uprzejmie przesyłam odpis uchwały składu siedmiu sędziów Izby Cywilnej
Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 r. wraz z uzasadnieniem w sprawie
z wniosku Rzecznika Ubezpieczonych, RU/287/BCH/11.
z up. Prezesa Sądu Najwyższego
Jacek Gudomki
Sędzia Sądu Najwyższego
Sygn. akt III CZP 80/11
UCHWAŁA
składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego
Dnia 12 kwietnia 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
Prezes SN Tadeusz Ereciński (przewodniczący)
SSN Józef Frąckowiak (sprawozdawca)
SSN Marian Kocon
SSN Anna Kozłowska
SSN Henryk Pietrzkowski
SSN Marta Romańska
SSN Lech Walentynowicz
na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 12 kwietnia 2012 r.,
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Jana Szewczyka oraz Rzecznika
Ubezpieczonych Aleksandry Wiktorów,
po rozstrzygnięciu zagadnienia prawnego przedstawionego
przez Rzecznika Ubezpieczonych
we wniosku z dnia 19 października 2011 r„ RU/287/BCH/11,
"Czy w świetle art. 363 § 1 k.c. w związku z 361 § 2 k.c.,
poszkodowany dochodzący roszczenia w ramach odpowiedzialności
gwarancyjnej zakładu ubezpieczeń z tytułu umowy ubezpieczenia
odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych
może domagać się w przypadku uszkodzenia pojazdu
mechanicznego, w którym zachodzi konieczność wymiany
uszkodzonych części, aby należne odszkodowanie zostało ustalone
w oparciu o ceny nowych części bez potrąceń amortyzacyjnych?"
podjął uchwałę:
Zakład ubezpieczeń zobowiązany jest na żądanie
poszkodowanego do wypłaty, w ramach odpowiedzialności
z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza
pojażdu mechanicznego, odszkodowania obejmującego
celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty nowych części
i materiałów służących do naprawy uszkodzonego pojazdu.
Jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że prowadzi to do wzrostu
wartości pojazdu, odszkodowanie może ulec obniżeniu o kwotę
odpowiadającą temu wzrostowi.
Na oryginale właściwe podpisy
Za zgodność
Kierownik Sekretariatu
Wydziału III Izby Cywilnej
Uzasadnienie
Zgodnie z ustawą z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach
obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze
Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, po?. 1152 ze zm.,
dalej powoływana jako ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych),
obowiązkowym ubezpieczeniem objęta jest odpowiedzialność cywilna posiadaczy
pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów.
Rzecznik Ubezpieczonych stwierdził, że powszechną praktyką zakładów
ubezpieczeń, które odpowiadają z tytułu umowy ubezpieczenia odpowiedzialności
cywilnej takich posiadaczy wobec poszkodowanego, jest nieuzasadnione
zmniejszanie kwoty należnego odszkodowania. W sytuacji gdy odszkodowanie
obejmuje zwrot kosztów przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu
poprzedniego, a do jego naprawy użyto nowych części zamiennych, zakład
ubezpieczeń pomniejsza kwotę należnego odszkodowania o tzw. potrącenie
amortyzacyjne. W praktyce kwotę potrącenia ustala się jako procent ubytku
wartości nowej części, użytej do naprawy, powiązany z okresem eksploatacji
pojazdu. Zakład ubezpieczeń przyjmuje, że skoro wymieniana część była już
eksploatowana przez pewien czas, to poszkodowany uzyskujący część nową,
wzbogaca się, gdyż zamiast części, której wartość w chwili wypadku była już
niewątpliwie niższa, w jego samochodzie pojawia się element nowy,
pełnowartościowy. W takiej sytuacji, wbrew nakazowi wynikającemu z art. 363 § 1
k.c. w związku z art. 361 § 2 k.c., odszkodowanie przekazywane przez zakład
ubezpieczeń, które ma być równe kosztom przywrócenia uszkodzonej rzeczy do
stanu sprzed wypadku, stawałoby się dla poszkodowanego okazją do uzyskania
korzyści, co pozostaje w sprzeczności z zasadą compensatio lucri cum damno.
W ocenie Rzecznika Ubezpieczonych założenie, że naprawa uszkodzonego
pojazdu polegająca na zastąpieniu części już używanych przez pewien czas
nowymi, zawsze prowadzi do konieczności pomniejszenia należnego
poszkodowanemu odszkodowania, nie ma podstawy prawnej oraz polega na
arbitralnym ustalaniu wysokości potrąceń bez wyraźnego uzasadnienia i wskazania
kryteriów.
Z art. 34 ust. 1 i art. 36 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych
wynika, że odszkodowanie, które zakład ubezpieczeń, w ramach odpowiedzialności
cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, zobowiązany jest wypłacić
poszkodowanemu, ustala się w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza
lub kierującego pojazdem, jeżeli są oni zobowiązani do odszkodowania za
wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę. Zgodnie z art. 363 § 1 k.c.
naprawienie szkody, jeżeli taki jest wybór poszkodowanego, powinno nastąpić
przez przywrócenie stanu poprzedniego. Odszkodowanie, jakie zobowiązany jest
w takiej sytuacji wypłacić zakład ubezpieczeń, obejmuje wszelkie celowe
i ekonomicznie uzasadnione wydatki poniesione w celu przywrócenia stanu
poprzedniego rzeczy. Przywrócenie uszkodzonej rzeczy do stanu poprzedniego
oznacza doprowadzenie jej do stanu używalności i jakości w zakresie istniejącym
przed wypadkiem; w przypadku pojazdu mechanicznego chodzi o przywrócenie mu
zarówno sprawności technicznej, zapewniającej bezpieczeństwo kierowcy i innych
uczestników ruchu oraz wyglądu sprzed wypadku. Zdaniem Rzecznika
Ubezpieczonych, osiągnięcia tego celu zakłada konieczność użycia takich części
oraz materiałów, które są potrzebne do tego, aby pojazd był sprawny technicznie
i powrócił do stanu porównywalnego ze stanem przed wypadkiem; będą to z reguły
tylko części nowe. Nie można też na poszkodowanego nakładać obowiązku
poszukiwania części używanych, bez sprawdzenia, czy są dostępne i czy ich jakość
jest porównywalna z częściami nowymi, tym bardziej, że poszkodowany i tak,
oprócz konieczności pokrycia kosztów naprawy przywracającej pojazd do stanu
poprzedniego, dotknięty jest w związku z wypadkiem wieloma dodatkowymi
niedogodnościami, a czasem nawet cierpieniami. Ponadto zakład ubezpieczeń nie
wskazuje kryteriów, za pomocą których ustala w konkretnym przypadku procent,
o jaki zmniejsza odszkodowanie z tego tytułu, że części używane zostały w wyniku
naprawy powypadkowej zastąpione częściami nowymi.
To, że zakłady ubezpieczeń bez wyraźnej podstawy prawnej i faktycznej
dokonują zmniejszenia odszkodowania wypłacanego poszkodowanemu w ramach
obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów
mechanicznych, w ocenie Rzecznika Ubezpieczonych pozostaje w związku
z dostrzegalną rozbieżnością w orzecznictwie sądów powszechnych. Można
wskazać na liczne orzeczenia, w tym orzeczenia Sądu Najwyższego, z których
wynika, że sam fakt zastąpienia, podczas przywracania pojazdu do stanu sprzed
wyrządzenia szkody, części używanych nowymi, nie daje podstaw do zmniejszenia
odszkodowania. Stanowisko to znajduje również uzasadnianie w poglądach
doktryny. Rzecznik Ubezpieczonych powołał także orzeczenia sądów
powszechnych, w których przyjęto, że wykładnia art. 363 § 1 w związku z art. 361
§ 2 k.c. prowadzi do wniosku, iż w przypadku pojazdów używanych konieczne jest
dokonanie potrąceń amortyzacyjnych i zmniejszenie należnego poszkodowanemu
odszkodowania, aby nie wzbogacił się on bezpodstawnie przy okazji naprawienia
wyrządzonej mu szkody.
Zdaniem Rzecznika Ubezpieczonych, prawidłowa wykładnia art. 363 § 1 k.c.
w związku z art. 361 § 2 k.c. prowadzi do wniosku, że poszkodowany, dochodząc
roszczenia w ramach odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdów
mechanicznych, może domagać się w razie uszkodzenia pojazdu, gdy zachodzi
konieczność wymiany uszkodzonych części, aby należne mu odszkodowanie
ustalono na podstawie cen nowych części, bez potrąceń amortyzacyjnych.
Odstępstwo od tego i zastosowanie zasady compensatio lucri cum damno mogłoby
mieć zastosowanie tylko w trzech wyjątkowych sytuacjach: 1) naprawa dotyczy
takich uszkodzeń, które istniały przed wypadkiem, 2) naprawa prowadzi do
ulepszenia w stosunku do stanu przed wypadkiem, albo 3) zastosowanie nowych
części w sposób istotny spowodowałoby wzrost wartości pojazdu poszkodowanego
w stosunku do stanu sprzed wyrządzenia szkody.
Mając na względzie wskazaną rozbieżność w wykładni prawa występującą
w orzecznictwie sądów powszechnych, która może wspierać niedopuszczalną
praktykę w postępowaniach likwidacyjnych, pozbawiającą poszkodowanych części
należnego im odszkodowania, Rzecznik Ubezpieczonych wniósł, na podstawie art.
60 § 1 w związku z art. 60 § 2 ustawy z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie
Najwyższym (Dz. U. Nr 240, poz. 2052 ze zm.) o rozpoznanie przez powiększony
skład Sądu Najwyższego zagadnienia prawnego przedstawionego w jego wniosku
z dnia 19 października 2011 r.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Niewątpliwie w orzecznictwie sadów powszechnych występuje, dostrzeżona
przez Rzecznika, rozbieżność w wykładni art. 363 § 1 k.c. w związku z art. 361 § 2
k.c. W uzasadnieniu swego wniosku wskazał on kilkanaście orzeczeń sądów
powszechnych, w których sądy, nawiązując do stanowiska Sądu Najwyższego,
uznały, że brak podstaw do zmniejszania należnego poszkodowanemu
odszkodowania, jeżeli w trakcie przywracania pojazdu do stanu poprzedniego
w miejsce części już eksploatowanych przez pewien czas zamontowano części
nowe. Orzeczenia te najczęściej nawiązują do poglądu sformułowanego przez Sąd
Najwyższy w wyroku z dnia 20 października 1972 r„ II CR 425/72, OSNC 1973, nr
6, poz. 11, w którym stwierdzono, że jeżeli uszkodzenie rzeczy jest tego rodzaju,
iż pozwala na przywrócenie jej do stanu poprzedniego, odpowiedzialny za szkodę
ma obowiązek zwrócić poszkodowanemu wszystkie celowe, ekonomicznie
uzasadnione wydatki, poniesione w celu przywrócenia stanu poprzedniego rzeczy
uszkodzonej. Do takich wydatków należy zaś zaliczyć także koszt nowych części
i materiałów, jeżeli ich użycie było niezbędne do naprawienia uszkodzonej rzeczy.
Dokonanie potrąceń amortyzacyjnych, odpowiadających zużyciu samochodu i jego
części przed uszkodzeniem, Sąd Najwyższy uznał za nieuzasadnione. Odmienne
stanowisko prowadzić by musiało do, pozbawionego podstaw prawnych wniosku,
że ciężar przywrócenia do stanu poprzedniego rzeczy używanej spoczywa
częściowo na poszkodowanym. Skoro zaś co do zasady naprawienie szkody ma
polegać na przywróceniu stanu poprzedniego, to rzecz uszkodzona powinna
osiągnąć stan używalności w takim zakresie, jaki istniał przed wyrządzeniem
szkody. Wydatki poniesione na części nowe, których użycie było niezbędne dla
osiągnięcia tego celu składają się na koszt naprawienia szkody, nie mogą zatem
obciążać poszkodowanego, lecz osobę odpowiedzialną za szkodę. Jeżeli jednak
wskutek użycia do naprawy szczególnie wartościowej części zamiennej wartość
rzeczy naprawionej wzrosłaby w sposób istotny, w porównaniu ze stanem
istniejącym przed wyrządzeniem szkody, możliwe byłoby inne rozwiązanie.
Chociaż bliżej nie sprecyzowano na czym to inne rozwiązanie miałoby polegać,
uznać należy, że w takiej sytuacji poszkodowany nie mógłby żądać pełnych
kosztów naprawy. Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia
13 grudnia 1988 r., I CR 280/88 (nie publ.) oraz w wyroku z dnia 11 czerwca
2003 r., V CKN 380/01 (nie publ.). W tym ostatnim orzeczeniu wyraźnie
podkreślono, że ze względu na kompensacyjny charakter odszkodowania naprawa
samochodu przez poszkodowanego nie może być źródłem jego wzbogacenia.
Jeżeli więc poszkodowany wybrał restytucję, a skutkiem naprawy nastąpił wzrost
wartości samochodu, to świadczenie ubezpieczyciela obejmuje pełny koszt
naprawy pomniejszony o wzrost wartości samochodu. Podobnie wypowiedział się
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 listopada 1980 r., III CRN 223/80 (OSNCP 1981,
nr 10, poz. 186), uściślając, że zwiększenie wartości samochodu po naprawie
można by uwzględnić tylko wówczas, gdyby chodziło o wykonanie napraw takich
uszkodzeń, które istniały przed wypadkiem, albo ulepszeń w stosunku do stanu
przed wypadkiem.
Sądy powszechne, odrzucając możliwość amortyzacji części zamiennych,
jeżeli części nowe zastąpiły części już eksploatowane, nawiązują do argumentów
sformułowanych w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Zastąpienie części starych
nowymi, jeżeli ich użycie było niezbędne do naprawienia uszkodzonego pojazdu,
jest uznawane za celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki poniesione w celu
przywrócenia stanu poprzedniego. Wskazuje się, że nie można obarczać
poszkodowanego obowiązkiem poszukiwania części zamiennych o stopniu zużycia
odpowiadającym okresowi eksploatacji części, które uległy uszkodzeniu. Podkreśla
się także, że zmniejszenie wysokości odszkodowania należnego poszkodowanemu
w drodze odpisów amortyzacyjnych przy zamianie części starych na nowe
prowadziłoby do rozłożenia ciężaru przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego
pomiędzy poszkodowanego a osobę odpowiedzialną za naprawienie szkody,
a ponadto poszkodowany ma prawo nabyć części samochodowe, które pochodzą
z pewnego źródła i w związku z tym mają gwarantowaną jakość, zapewniającą
bezpieczeństwo pojazdu po jego naprawie. Sądy powszechne sięgają także po
argumenty celowościowe, wskazując, że przyjmowanie jako zasady, przy wymianie
części starych na nowe, zmniejszania należnego poszkodowanemu odszkodowania
przez odpisy amortyzacyjne, prowadziłoby do pogorszenia bezpieczeństwa
korzystania z takiego pojazdu, a także wzrostu kradzieży samochodów w celu
pozyskiwania używanych części, na które wzrósłby zapewne wtedy popyt.
Ustalenie odszkodowania z uwzględnieniem cen części nowych, którymi zastąpiono
zniszczone części stare, nie prowadzi co do zasady do bezpodstawnego
wzbogacenia poszkodowanego, gdyż pojawienie się w naprawionym samochodzie
części nowych z reguły nie powoduje radykalnego wzrostu jego wartości.
Co więcej, samochody „powypadkowe" już tylko z tego tytułu tracą dodatkowo
na wartości. Sądy powszechne dopuszczają obniżenie odszkodowania należnego
poszkodowanemu - podobnie jak Sąd Najwyższy - wtedy, gdy dokonane w czasie
przywracania stanu poprzedniego ulepszenia doprowadziły do poprawy standardu
technicznego pojazdu oraz gdy naprawa dotyczyła uszkodzeń, które istniały przed
wypadkiem, albo gdy po naprawie istotnie wzrosłaby wartość samochodu.
Przedstawione wyżej orzecznictwo jest też popierane w doktrynie.
Zwraca się uwagę, że zakład ubezpieczeń, który odpowiada w ramach
odpowiedzialności z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, ponosi
odpowiedzialność w takim zakresie jak osoba odpowiedzialna za szkodę.
Z tego względu wysokość należnego poszkodowanemu odszkodowania
powinna obejmować wszystkie wydatki celowe i ekonomicznie uzasadnione.
Takim wydatkiem może być także koszt nowych części potrzebnych do
przywrócenia pojazdu do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę.
Natomiast, jeżeli prowadziłoby to do zwiększenia wartości pojazdu, powinno
to zostać uwzględnione przy ustalaniu należnego poszkodowanemu
odszkodowania.
Pomimo takiego orzecznictwa, pojawiają się orzeczenia, w których sądy
powszechne przyjmują, że gdy uszkodzeniu uległ pojazd używany, a przywrócenie
go do stanu poprzedniego wymaga użyciu części zamiennych, to mają to być
części o takim stopniu zużycia, jaki miały w chwili wypadku. Oznacza to, że zakład
ubezpieczeń, ustalając należne poszkodowanemu odszkodowanie może
uwzględnić amortyzację części zamontowanych podczas naprawy; odszkodowanie
należne poszkodowanemu ma zrekompensować mu stratę i nie może prowadzić
do jego nieuzasadnionego wzbogacenia. Jeżeli jest możliwe nabycie części
używanych odpowiedniej jakości, których zamontowanie w pojeździe
nie doprowadzi do obniżenia jego wartości, szczególnie gdy nie jest to pojazd
nowy, to kalkulowanie cen części na poziomie maksymalnym, tak jakby to miały być
tylko części nowe, w odniesieniu do samochodów o kilkuletnim przebiegu,
wykracza poza normalne następstwa szkody określone w art. 361 § 2 k.c.
Zgodnie zaś z art. 8241 § 1 k.c., jeżeli nie umówiono się inaczej, suma pieniężna
wypłacona przez ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższe od
poniesionej szkody. Tylko gdyby poszkodowany wykazał, że do przywrócenia stanu
poprzedniego kilkuletniego samochodu ze znacznym przebiegiem, było konieczne
zastosowanie nowych oryginalnych części odszkodowanie nie powinno ulec
zmniejszeniu. Skoro takiego dowodu nie przeprowadzono, to zastosowanie części
nowych nie jest przywróceniem do stanu poprzedniego, gdyż pojazd powoda
w dniu wypadku nie miał takich części. Uzasadnione jest więc obniżenie wysokości
odszkodowania o procent, w jakim części stare, zastąpione nowymi, były
już zużyte w chwili wypadku.
Przedstawione stanowisko, budzi uzasadnione wątpliwości, a argumenty
które mają przemawiać za proponowaną w nich wykładnią art. 361 § 2 i art. 363 § 2
k.c. nie przekonują. Chociaż problem dotyczy odpowiedzialności zakładu
ubezpieczeń w ramach odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów
mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów, to jego
rozwiązanie wiąże się przede wszystkim z wykładnią przepisów kodeksu cywilnego
regulujących odpowiedzialność za szkody wyrządzone czynem niedozwolonym.
Z art. 36 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych wynika bowiem,
że odszkodowanie jakie przysługuje poszkodowanemu ustala się i wypłaca
w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem
mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy
gwarancyjnej.
Ubezpieczyciel ponosi wiec, jeżeli nic innego nie wynika z umowy
ubezpieczenia, odpowiedzialność w takim zakresie w jakim odpowiedzialny
za szkodę ponosi na podstawie przepisów kodeksu cywilnego. Jak wynika z art.
822 § 4 k.c. poszkodowany może dochodzić odszkodowania bezpośrednio
od ubezpieczyciela. Mając na względzie te regulacje należy ustalić jaki, na tle
kodeksu cywilnego, jest zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela za szkody
wynikłe z ruchu pojazdu mechanicznego. W istocie chodzi o wycinek
tego problemu, który sprowadza się do pytania jaki jest zakres tej
odpowiedzialności, gdy przy naprawie uszkodzonego pojazdu w miejsce części
już używanych zamontowano części nowe.
Z art. 363 § 2 k.c., wynika, że poszkodowany może wybrać, czy naprawienie
szkody ma nastąpić przez przywrócenie do stanu poprzedniego czy przez zapłatę
odpowiedniej sumy pieniężnej. Poszkodowany może te roszczenia kierować
bezpośrednio do ubezpieczyciela, który odpowiada w ramach obowiązkowego
ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego.
Z przepisów kodeksu cywilnego oraz ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych
wynika, że naprawienie szkody przez ubezpieczyciela może polegać tylko
na zapłacie odpowiedniej sumy pieniężnej. Nawet więc gdy poszkodowany wybiera
naprawienie szkody przez przywrócenie do stanu poprzedniego, to świadczenie
zakładu ubezpieczeń sprowadzi się do wypłaty sumy pieniężnej. Skoro ma ona
jednak pełnić taką samą funkcję jak przywrócenie do stanu poprzedniego,
to wysokość tego odszkodowania powinna pokryć wszystkie celowe i ekonomicznie
uzasadnione wydatki niezbędne dla przywrócenia stanu poprzedniego
uszkodzonego pojazdu.
Przywrócenie stanu poprzedniego uszkodzonego pojazdu wiąże się z reguły
z koniecznością wymiany niektórych jego elementów, które uległy zniszczeniu.
Niejednokrotnie części samochodu, uszkodzone w czasie zdarzenia
wyrządzającego szkodę, były eksploatowane już przez określony czas. Rodzi się
wtedy pytanie, na czym ma polegać przywrócenie do stanu sprzed wyrządzenia
szkody, a w szczególności, czy przywrócenie do stanu poprzedniego wyklucza
użycie części nowych, a konieczne jest zamontowanie części o takim samym
stopniu zużycia, jaki miały one przed zdarzeniem wyrządzającym szkodę. Z punktu
widzenia Zakładu Ubezpieczeń sprowadza się to do pytania, czy kwota którą ma
wypłacić poszkodowanemu może być zmniejszona o tyle, o ile mniejsza jest
wartości części starych od wartości części nowych, które mają je zastąpić w trakcie
naprawy. Niezależnie bowiem od tego, czy poszkodowany sam organizuje naprawę
pojazdu, czy też naprawa odbędzie się w autoryzowanym zakładzie, wysokość
odszkodowania wypłacanego przez ubezpieczyciela, powinna być ustalana
z uwzględnieniem wszystkich ekonomicznie uzasadnionych i celowych wydatków
niezbędnych dla przywrócenia stanu poprzedniego uszkodzonego pojazdu.
Przede wszystkim należy zauważyć, że chodzi o przywrócenie do stanu
sprzed wyrządzenia szkody pojazdu jako całości. Przywrócenie do stanu
poprzedniego oznacza wobec tego, że pojazd ma być sprawny technicznie
i zapewnić poszkodowanemu komfort jazdy w takim stopniu jak przed zdarzeniem.
Jeżeli w tym celu należy wymienić uszkodzoną część to niewątpliwie jest
to normalne następstwo działania lub zaniechania z którego szkoda wynikła,
w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. Zakładając, że nie da się jej naprawić w taki sposób,
aby przywrócić ją do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę, część
ta musi zostać zastąpiona inną. Pozostaje do wyjaśnienia, na czym polega strata
poszkodowanego, którą zobowiązany jest naprawić odpowiedzialny za szkodę,
a w szczególności czy jest uzasadnione także ekonomicznie, że ma to być część
nowa. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że zastąpienie części już eksploatowanej,
nieraz przez znaczny okres, nową częścią powoduje, że poszkodowany zyskuje,
gdyż w jego pojeździe pojawiła się część mająca większą wartość niż ta, która
uległa zniszczeniu. Nie jest to jednak wniosek trafny, gdyż część po połączeniu
jej z pojazdem nie może być oceniana jako samodzielny przedmiot obrotu,
lecz staje się jednym z elementów, które należy brać pod uwagę, przy ocenie
straty poniesionej przez poszkodowanego. Stratę poszkodowanego określamy zaś
przez porównanie wartości pojazdu przed zdarzeniem wyrządzającym szkodę
i po przywróceniu go do stanu poprzedniego. O tym, że zamontowanie części
nowych w miejsce starych prowadzi do bezpodstawnego wzbogacenia
poszkodowanego można by mówić, tylko wtedy gdyby spowodowało to wzrost
wartości pojazdu jako całości.
Z faktów powszechnie znanych wynika, że jeżeli pojazd był naprawiany
w związku z wypadkiem, to jego cena ulega obniżeniu. Nie ma więc znaczenia,
że zamontowano w nim elementy nowe w miejsce już zużytych. Poszkodowany,
który żąda przywrócenia stanu poprzedniego pojazdu, nawet jeżeli otrzymuje
odszkodowanie wypłacone przez ubezpieczyciela, które pokrywa koszty naprawy
i nowych części z reguły nie tylko, nie zyskuje, ale biorąc pod uwagę wartość
pojazdu jako całości, może, gdyby chciał go sprzedać, ponieść stratę.
Zgodnie z art. 363 § 2 k.c. może on żądać naprawienia szkody poprzez
przywrócenie do stanu poprzedniego. W takiej sytuacji zakład ubezpieczeń
powinien ustalić wysokość odszkodowania z uwzględnieniem cen części nowych,
jeżeli są one potrzebne do naprawy samochodu. Skoro bowiem chodzi
o przywrócenie do stanu poprzedniego pojazdu jako całości, to nie ma, co do
zasady znaczenia, że w miejsce części starych wmontowano części nowe.
W szczególności nie ma żadnych podstaw prawnych, aby zawsze odrębnie oceniać
wartość części i jeżeli części stare były już w chwili wypadku częściowo zużyte,
z tego powodu obniżać należne odszkodowanie za przywrócenie do stanu
poprzedniego całego pojazdu.
Wykładnia art. 361 § 2 i art. 363 § 2 k.c. prowadzi do wniosku,
że ubezpieczyciel, w ramach umowy o odpowiedzialności cywilnej posiadacza
pojazdu, powinien ustalić odszkodowanie w kwocie, która zapewnia przywrócenie
pojazdu do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę, jako całości.
Brak podstaw, aby poszkodowany, ponosił dodatkową stratę w postaci różnicy
pomiędzy wartością części zamiennych, jaką miały one przed wypadkiem,
a wartością części nowych, których zamontowanie w naprawionym pojeździe było
celowe. Ustalenie wartości części nowej odrębnie nie uwzględnia również jeszcze
jednej istotnej okoliczności. Nowa część jest dołączana do samochodu jako całości,
istniej więc duży stopień prawdopodobieństwa, że w związku z tym okres jej
eksploatacji będzie krótszy, niż gdyby została zamontowana w samochodzie
nowym. Wątpliwe jest wobec tego, przy ustalaniu wysokości należnego
poszkodowanemu odszkodowania, przyjmowanie wartość części nowej jaką osiąga
ona na rynku. Nie jest także jasne przy pomocy jakich kryteriów ustala się w takim
przypadku odrębnie wartość części starej, która została uszkodzona podczas
wypadku. Część ta mogła bowiem, gdyby nie została uszkodzona służyć
zamontowana w samochodzie jeszcze przez czas, który wcale nie w każdym
przypadku musi się równać okresowi wynikającemu z porównania okresu
eksploatacji części nowej i już używanej przez pewien czas. Wskazane okoliczności
prowadzą do wniosku, że, do obniżenia odszkodowania, nie wystarczy wzięcie pod
uwagę samego okresu eksploatacji części, która ulega wymianie na nową.
Omawiane trudności w ustalaniu stopnia amortyzacji użytych do naprawy części są
konsekwencją nieuzasadnionego założeni, że przy naprawie rzeczy polegającej na
przywróceniu do stanu poprzedniego można odrębnie oceniać wartość części
użytych do naprawy, a pomijać wartość i użyteczność rzeczy jako całości.
Można więc stwierdzić, że poszkodowany ma prawo oczekiwać, iż otrzyma od
ubezpieczyciela kwotę, która obejmuje także wartość nowych części, których
zamontowanie jest potrzebne, aby przywrócić pojazd do stanu sprzed zdarzenia
wyrządzającego szkodę. Obowiązkiem zaś zakładu ubezpieczeń jest ustalenie
i wypłacenie odszkodowania w takiej właśnie wysokości.
Z dokonanych rozważań wynika, że literalna wykładnia art. 361 § 2 i art. 363
§ 2 k.c. nie daje podstaw do obniżenia należnego poszkodowanemu
odszkodowania o różnicę pomiędzy wartością części nowej a wartością części,
która uległa uszkodzeniu, wyliczoną odrębnie dla każdej części. Za taką wykładnią
przemawiają również argumenty celowościowe. Przyjęcie, że odszkodowanie może
być obniżone o różnicę pomiędzy wartością części nowej i części starej stanowiłoby
wyraźny sygnał dla poszkodowanego, aby poszukiwał on nie części nowych lecz
części uzyskanych z tzw. odzysku. Zamontowanie takich części, na które nie ma
z reguły gwarancji, albo jest ona znacznie krótsza, mogłoby prowadzić do
zmniejszenie bezpieczeństwa przy korzystaniu z pojazdu. Znalezienie na rynku
części, której okres eksploatacji odpowiada okresowi w jakim była eksploatowana
stara część, która musi być wymieniona, jest też praktycznie niewykonalne, gdyż
dostępne są tylko części nowe i części zregenerowane, których okres zużycia nie
jest możliwy do ustalenia. Z jednej strony więc zakład ubezpieczeń dowolnie ustala,
że poszkodowany może otrzymać odszkodowanie w wysokości wartości części już
częściowe zużytej, jaką miałaby ona gdyby ją sprzedawano na rynku, z drugiej zaś
znalezienie części zamiennej, za taką kwotę wcale nie gwarantuje, że ta część
będzie miała przynajmniej taki okres użycia, jaki miałaby część stara, która uległa
zniszczeniu. Także ze względów na bezpieczeństwo samego posiadacza pojazdu,
jak i innych uczestników ruchu drogowego montowanie w pojeździe przywracanym
do stanu poprzedniego części nienowych niesie za sobą ryzyko obniżenia stopnia
bezpieczeństwa posiadacza pojazdu i innych uczestników ruchu drogowego.
Takie działania, chociaż na pozór prowadzą do zmniejszenia obciążeń zakładów
ubezpieczeń, mogą w konsekwencji doprowadzić do kolejnych szkód i konieczności
kolejnych wymian, co w konsekwencji zwiększy obciążenie ubezpieczycieli z tytułu
wypłaty odszkodowań. O wiele ważniejsze zaś jest to, że wymuszanie montowania
podczas napraw powypadkowych pojazdów części nienowych stwarzałoby także
podwyższone ryzyko wystąpienia szkód, które mogą wiązać się z daleko idącymi
następstwami dla zdrowia i życia uczestników ruchu drogowego.
Nie można jednak z góry wykluczyć, że zamontowanie podczas
przywracania do stanu poprzedniego nowych części spowoduje jednak wzrost
wartości pojazdu jako całości. Jeżeli wymianie podlegały części już znacznie
wyeksploatowane i przestarzałe technicznie, a jednocześnie stanowiące znaczną
część wartości całego pojazdu, to może się okazać, że w konkretnym przypadku
wartość pojazdu po naprawie wzrośnie. Ciężar dowodu w tym zakresie powinien
obciążać jednak zakład ubezpieczeń. Skoro bowiem, z reguły wymiana części
starych na nowe nie prowadzi do wzrostu wartości samochodu, to tylko wykazanie
przez zobowiązanego do ustalenia i wypłaty odszkodowania, że w konkretnym
wypadku jest inaczej pozwala na zmniejszenie odszkodowania. Także względy
celowościowe przemawiają za tym, aby ciężarem dowodu w tym zakresie obciążyć
ubezpieczyciela, a nie poszkodowanego. Poszkodowany ma bowiem prawo
oczekiwać, że kwota ubezpieczenia pokryje wszystkie koszty przywrócenia jego
pojazdu do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę. Nie jest on zazwyczaj
specjalistą w zakresie cen części i samochodu jako całości, gdyż nie prowadzi
analiz z tym związanych, których na co dzień dokonuje ubezpieczyciel. To również
zakład ubezpieczeń przedstawiając dowód na to, że w konkretnym wypadku,
wartość pojazdu jako całości wzrosła po naprawie osiąga z tego skutki prawne,
gdyż może zmniejszyć sumę ubezpieczeniową, którą zobowiązany jest wypłacić.
Zwiększenie wartości pojazdu jako całości, które nastąpiło w czasie
przywracania go do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę, może być
także następstwem okoliczności, za które osoba odpowiedzialna za szkodę nie
ponosi odpowiedzialności. Jeżeli w czasie naprawy okazało się, że względy
techniczne lub estetyczne przemawiają, aby dokonać także napraw, które dotyczą
części nieuszkodzonych lub polegają na ulepszeniu dotychczasowego stanu
pojazdu, to koszty z tym związane powinny obciążać posiadacza pojazdu.
Dokonanie takiej naprawy, wymaga jego zgody, gdyż naprawienie szkody
następuje wówczas w ramach odrębnej umowy pomiędzy poszkodowanym a tym,
kto dokonuje naprawy.
Z tych względów Sąd Najwyższy, na podstawie art. 61 § 2 ustawy z dnia 23
listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym (Dz. U. Nr 240, poz. 2052 ze zm.),
orzekł jak w sentencji uchwały.
SĄD NAJWYŻSZY
IZBA CYWILNA
WYDZIAŁ III